Jesienią w pracy kapłańskiej nie jest najgorzej, choć zwykle właśnie ta pora roku kojarzona jest powszechnie ze stanami depresyjnymi. Krótszy dzień, zmienna aura oraz myśl, że do wiosny tak jeszcze daleko, powodują, że wiele osób przeżywa obniżkę nastroju i zmniejszenie napędu do działania. Ci jednak, którzy pracują w rytmie roku szkolnego, katechetycznego, w tym wielu księży, często z nowymi po wakacjach siłami wchodzą w swoje obowiązki. Niektórzy kontynuują pracę w tym samym miejscu i płynnie wracają do codziennej rzeczywistości; w dodatku po czasie odpoczynku mają sporo twórczych pomysłów. Dla wielu innych księży to czas zapoznawania się z nową parafią, szkołą, szpitalem czy innymi miejscami, do których zostali posłani. Pojawiają się wciąż nowe osoby, grupy, środowiska, które trzeba możliwie szybko poznać. Są nowe wyzwania i często nowe nadzieje. Do tego dochodzi dość duże tempo życia, bo od razu po różańcowym październiku i listopadzie pełnym wypominek przychodzi Adwent, Boże Narodzenie, czyli spotkania kolędowe, a po krótkich zimowych feriach nadchodzi Wielki Post, później Wielkanoc, majówki, czerwcówki... byle do wakacji... (...)

 

Pastores poleca