(…) Czy Kościół w Polsce przygotowuje się na tę przemianę, która – jeśli wierzyć Ratzingerowi – musi przyjść? Wydaje się, że nie, a przynajmniej niewystarczająco. Wciąż silne są bowiem głosy mówiące, że realizujący się w innych krajach model sekularyzacyjny w Polsce się nie sprawdzi. Tylko dlaczego Kościół w Polsce miałby być wyjątkiem? Spadek liczby powołań jest symptomatyczny. Nie znaczy to, oczywiście, że nie ma w Polsce wewnątrzkościelnych ruchów czy inicjatyw, które wychodzą od rozumienia Kościoła jako wspólnoty tych, którzy stają się jego członkami poprzez osobistą decyzję i nawrócenie. Ratzinger pisze, że Kościół dotrze do uszu pogan, a także neopogan, którzy wciąż przynależą do Kościoła, tylko pod jednym warunkiem – „gdy przestanie być tanią oczywistością”. A Kościół jako tania oczywistość ani nie nawraca, ani nie głosi, ani nie przekonuje, ani nie zbawia, a w jego „sercu krzewi się pogaństwo”. Dopóki Kościół będzie dla nas oczywistością, dopóty nic się w naszej strategii duszpasterskiej nie zmieni. Skorzystajmy z mądrości proroka zawczasu.

Pastores poleca