Żeby głosić dziś Ewangelię światu, trzeba wiedzieć, jaki ten świat jest. Trzymanie ręki na pulsie, śledzenie tego, w jakim kierunku zmierza dzisiejsza kultura, jest obowiązkiem wszystkich tych, którzy zajmują się ewangelizacją czy duszpasterstwem. Jak jednak oddzielić ziarno od plew i nie wpadać w obsesyjne śledzenie codziennych newsów, a zamiast tego patrzeć głębiej i szerzej na światową sytuację? Pomaga w tym namysł ludzi, którzy ze szczególną mądrością i przenikliwością obserwują rzeczywistość społeczną, polityczną i kulturową. Jedną z takich osób jest Chantal Delsol, emerytowana profesor filozofii z Francji.


W wydanej w języku polskim książce Zmierzch uniwersalności przekonuje, że kultura Zachodu wchodzi, a właściwie już weszła w czas wielkiego kryzysu i upadku swojej dominacji w świecie. Diagnoza Delsol pomaga zrozumieć, w jakiej sytuacji się znajdujemy i ku czemu zmierzamy. Autorka punktuje, że Europa weszła w fazę zdrady i wypaczenia swoich ideałów, odcinając się od swoich autentycznych korzeni, także tych chrześcijańskich. Przez wieki motorem europejskiej kultury był humanizm, jednak obecnie przerodził on się w ideologiczny humanitaryzm. Kryteria prawdy, rozumu czy tradycji przestały cokolwiek znaczyć, zamiast tego zaś w centrum stoją uczucia i wolność jednostki, rozumiane jako górujące nad obiektywną rzeczywistością czy tożsamością osoby. W takiej wypaczonej postaci propozycja kulturowa świata Zachodu nie może być już atrakcyjna dla innych kręgów kulturowych, mocno trwających przy swoich religijnych, państwowych i narodowych tożsamościach i zasadach. Delsol mówi tu o zderzeniu zachodniego indywidualizmu z holizmem, który szczególnie widoczny jest w krajach muzułmańskich czy w Chinach. Choć trudno nam zaakceptować tendencje tych kręgów kulturowych, możemy zrozumieć, że w płynącej z ich strony krytyce obecnego stanu Europy jest jakieś ziarno prawdy. Innym wielkim krytykiem współczesnego zachodniego świata jest Rosja, która w opozycji mocno obstaje przy religijnej tożsamości prawosławnej czy tradycyjnej wizji rodziny. Delsol zaznacza jednak wyraźnie, że ideolodzy z otoczenia Putina usprawiedliwiają przemoc i gloryfikują wojnę. Trzeźwe diagnozy dokonywane przez autorkę w 2020 roku dziś potwierdzone są faktem brutalnej agresji na Ukrainę. Ciekawe jest także to, co Delsol pisze o krajach Europy Środkowo-Wschodniej, w tym o Polsce. Jej zdaniem kraje te mają większe od zachodnich przywiązanie do narodowej tożsamości i kultury, co może chronić je przed pewnymi wypaczeniami trendów forsowanych przez Unię Europejską. W całej tej panoramie jest też miejsce na chrześcijaństwo, którego wielką zasługą jest promowanie personalizmu. „Europa oparta na personalizmie, a nie na indywidualizmie, uniknęłaby tej złej passy”. I dalej autorka podsumowuje: „Uniwersalność zachodnia rozpada się, ponieważ usiłuje narzucać się bez dyskusji i poprawek narodom, które potępiają jej szkodliwe wyziewy”. Warto czytać Delsol jak pewną mapę świata, w którym żyjemy.

mw


Pastores poleca