Jak rozpoczęła się Księdza posługa w Polskiej Misji Katolickiej w Anglii i Walii?
Większość mojej 30-letniej posługi kapłańskiej sprawuję w Wielkiej Brytanii – w Londynie oraz w Nottingham. W roku 1999 na ówczesnej Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie robiłem studia specjalistyczne z patrologii, w trakcie których brałem udział w dodatkowych zajęciach z języka angielskiego. Wtedy za namową biskupa wyjechałem do Londynu na Balham, gdzie od II wojny światowej istniała jedna z wielu polskich wspólnot parafialnych. Posługiwał w niej ks. Władysław Wyszowadzki. Miałem mu pomagać przez trzy lata. Na miejscu spotkałem wielu Polaków, którzy przebywali w Anglii już od czasów wojennych. Była to parafia pod każdym względem wzorcowa, w sensie ogromnego zaangażowania proboszcza i wielu ludzi świeckich w życie wspólnoty. Zauważyłem też, że parafia oprócz życia religijnego spełniała także ważną rolę społeczną, gromadząc pokolenia Polaków. Praca duszpasterska wśród Polonii mnie zachwyciła. I wtedy zrodziła się we mnie po raz pierwszy myśl, aby tu zostać i zaangażować się w dzieła duszpasterskie, aby swoje kapłańskie życie poświęcić pracy na emigracji. Prymas Polski, kard. Józef Glemp, miał jednak inne plany. Po powrocie z Londynu zostałem skierowany do pracy w duszpasterstwie akademickim w kościele św. Anny, a następnie w parafii Zesłania Ducha Świętego w Warszawie. W przełomowym dla emigracji, z uwagi na wejście Polski do Unii Europejskiej, roku 2004 Prymas zamierzał udać się do Anglii. W 2005 roku powiedział:… (…)
Więcej przeczytasz w najnowszym numerze kwartalnika PASTORES 102 (1) Zima 2024.