Brzmi to wcale nieźle, bo jest jednocześnie i aluzją do Pawłowego biegu „ku nagrodzie, do jakiej Bóg wzywa w górę, w Chrystusie Jezusie” (Flp 3,14), i nawiązaniem do sławnego niegdyś filmu „Samotność długodystansowca” w reżyserii Tony’ego Richardsona. Dla postronnego a bystrego obserwatora tytuł tego artykułu, w zamyśle obrazujący pewien specyficzny styl w pełnieniu kapłańskiej posługi, może wydać się jednak nietrafiony i nieco arbitralny.
Postronny obserwator łatwo może to wykazać, podając listę nazwisk księży – „nieuleczalnych indywidualistów”, którzy ostatecznie zapisali się w historii Kościoła złotymi zgłoskami. Duchowni ci – powie obserwator – potrafili wyrwać się z niemrawego i sfrustrowanego czarnego kolektywu i stworzyć dzieło. Dzieło powstawało wbrew wszystkim, ale w ostatecznym bilansie dla wszystkich, bo przecież Kościół w końcu je zaakceptował i nawet uczynił swoją wizytówką. Takie działanie nie wydaje się więc krótkodystansowe. Obserwator przypuszczalnie dorzuci także uwagę o dobroczynnych skutkach istnienia w ludzkich społecznościach „wolnych elektronów”, czyli ludzi nieczułych na ustalone kody zachowań danej grupy, zmuszających tym samym do przemyślenia utartych schematów postępowania. Troska o samotność indywidualistów również jest… (…)
Więcej przeczytasz w najnowszym numerze kwartalnika PASTORES 102 (1) Zima 2024.
MICHAŁ ZIOŁO OCSO (ur. 1961), mnich w opactwie trapistów Notre-Dame de l’Atlas w Maroku. Opublikował m.in. książki: Litery na piasku, Piosenka humbaka, Modlitwy wiecznego poniedziałku, Dziennik Galfryda, Inne sprawy i Listy do lwa.