Po raz dziewiąty papież Franciszek mianował nowych kardynałów. Kolegium kardynalskie, które dotychczas ukształtował, staje się coraz bardziej odzwierciedleniem jego sposobu myślenia i przekonań. Moment został dobrze wybrany. W ubogim w informacje czasie rzymskich letnich upałów, w niedzielne południe na Placu św. Piotra papież Franciszek niespodziewanie ogłosił swój dziewiąty „konsystorz” w celu mianowania nowych kardynałów.


Termin planowanego spotkania starych i nowych kardynałów również został dobrze wybrany: 30 września to wigilia Synodu Biskupów na temat synodalności. Około 360 biskupów, kapłanów, zakonników i świeckich z całego świata przyjedzie do Rzymu, aby przez cztery tygodnie debatować nad przyszłością Kościoła katolickiego w czasach kryzysu.

Zainteresowanie mediów tym wydarzeniem prawdopodobnie przeniesie się też na zgromadzenie kardynałów. Niektórzy z duchownych, którzy zostali nominowani kardynałami, odegrają wiodące role na Synodzie Biskupów.

Najważniejszym z nich jest argentyński arcybiskup Victor Fernandez, który dopiero co obejmuje swój nowy urząd najwyższego strażnika wiary Kościoła katolickiego, Dykasterii Nauki Wiary. Argentyński teolog od dawna uważany jest za „pisarza” papieża Franciszka. Mówi się nawet, że odegrał ważną rolę w formułowaniu tekstów na Synod.

Abp Fernandez jest wybitnym i typowym przedstawicielem Kolegium Kardynalskiego, które zostało zmienione przez Franciszka w dziewięciu etapach. Nigdy wcześniej nie było tak wielu „Latynosów” z Ameryki Łacińskiej i Hiszpanii wśród przyszłych elektorów papieża i nigdy wcześniej tak wielu, którzy w swoim myśleniu przypominają panującego papieża. Może to mieć konsekwencje dla najbliższej przyszłości Kościoła katolickiego.

Osoby poniżej 80. roku życia w Kolegium Kardynalskim będą zasadniczo tworzyć zgromadzenie, które wybierze następnego papieża. To, czy będzie on „duchowym synem” Franciszka, pozostaje jednak kwestią otwartą.

Od momentu ogłoszenia nazwisk nowych kardynałów, watykańscy „wróżbici” zajmują się głównie tym, jak będzie wyglądał skład przyszłego ciała elektorskiego. Zauważa się, że globalizacja kolegium, niegdyś zdominowanego przez Włochów i Europejczyków, przeszła długą drogę. 24 Latynosów, 23 Azjatów i 19 Afrykanów stanowi już prawie połowę przyszłego kolegium elektorów. Z 52 Europejczykami stanowią silną grupę. Nie są oni jednak jednorodnym blokiem – przede wszystkim ze względu na bardzo znaczące kościelno-polityczne kontrasty między Europą Wschodnią i Zachodnią.

Tak więc, oprócz „geografii”, ważną rolę odgrywają podobieństwa językowo-kulturowe. W kategoriach czysto narodowych Włosi są nadal największą grupą z 14 członkami. Ale „Latynosi”, czyli hiszpańskojęzyczni z Europy i Ameryki Łacińskiej, stanowią obecnie ponad jedną czwartą elektoratu przyszłego papieża, do którego można dodać ośmiu Portugalczyków. W poufnych rozmowach przed konklawe w Rzymie, gdzie wymieniane są nazwiska faworyzowanych kandydatów, takie czynniki językowe i kulturowe odgrywają ważną rolę.

Co najmniej równie ważna jest kościelna i teologiczna orientacja kardynałów. Zmieniła się ona nawet bardziej niż rozkład geograficzny w wyniku kolejnych nominacji za papieża Franciszka. W przeciwieństwie do swoich poprzedników, Jana Pawła II i Benedykta XVI, Franciszek w dużej mierze mianował do Kolegium Kardynalskiego ludzi, którzy popierają jego teologię i reformy.

Za punkt wyjścia przyjmują oni kościelną modernizację Soboru Watykańskiego II (1962-1965). I szukają sposobów na wdrożenie tych idei w zmienionych warunkach XXI wieku – w dialogu z nauką i szybko zmieniającym się społeczeństwem.

Jeszcze w 2005 r. poprzednik obecnego papieża, Benedykt XVI, rozpoczął od wypowiedzenia wojny relatywizmowi ideologicznemu i moralnemu. Ten sposób myślenia jest jednak w odwrocie. Nadal dominuje wśród kardynałów z Europy Wschodniej i w niektórych krajach afrykańskich. Jednak na konklawe w najbliższej przyszłości jego przedstawiciele z trudem osiągnęliby tzw. „mniejszość blokującą”. W końcu około 70 proc. elektorów przyszłego papieża zostało już wyznaczonych przez Franciszka i większość z nich prawdopodobnie będzie działało w jego duchu.


Źródło: https://www.ekai.pl/kolegium-kardynalskie-na-miare-papieza-franciszka/
Fot. Osservatore Romano / EIDON/REPORTER


Pastores poleca