Drodzy Czytelnicy!
Nie ma miłości bez krzyża, dlatego również miłość do ojczyzny wymaga ofiary. Trzeba dużej mądrości, by szukać równowagi: pomiędzy miłością do ojczyzny ziemskiej i oczekiwaniem na królestwo Boże, które ma się stać naszą ojczyzną par excellence; pomiędzy zazdrosną miłością "do swoich" i wielkoduszną miłością do "obcych"; pomiędzy miłością do korzeni i troskliwą miłością do świeżych gałązek wyrastających na ojczystym drzewie. Patriotyzm, jak uczy ojczysta historia najnowsza, nie jest dziś łatwiejszym wyzwaniem dla chrześcijan niż w przeszłości.
1. Mamy najpierw przerobić lekcję patriotyzmu Jezusa - Jego miłości do swojej ojczyzny i do własnego narodu. To w Nim możemy odnaleźć źródło należytej miłości do każdej ziemskiej ojczyzny i do każdego typu zakorzenienia w ludzkiej społeczności (ks. M. Warowny, ks. bp Z. Kiernikowski). Również tutaj, w osobistej więzi z Jezusem: miłującym Matkę i ziemskiego ojca i dystansującym się wobec własnej rodziny; płaczącym nad Jeruzalem i prorokującym gorzką prawdę swojej ojczyźnie - znajdziemy siłę do bycia zdrowym patriotą.
2. Od początków Kościoła towarzyszy chrześcijanom eschatologiczna gorączka (ks. J. Naumowicz) - świadomość ulotności wszystkich doczesnych wysiłków budowania ziemskiej ojczyzny. Biada nam, gdybyśmy mieli zapomnieć, że "nasza ojczyzna jest w niebie". Warunkiem dojrzałego człowieczeństwa jest jednak zakorzenienie: najpierw we wspólnocie rodzinnej, potem zaś w życiodajnej glebie różnych tradycji pielęgnowanych przez wspólnotę lokalną, narodową itd. (W. Giertych OP). Patriotyzm jest więc elementem zdrowej miłości siebie samego, bez której nie sposób myśleć o miłości Innego. Naiwne (i w gruncie rzeczy szkodliwe) jest więc obecne we współczesnej kulturze i polityce ogłaszanie końca historii (rozmowa z A. Grajewskim).
3. Tego rodzaju przemieniona miłość będzie zawsze źródłem osobistych dylematów i konfliktów z otoczeniem, które usiłuje nas zawłaszczyć dla własnej, wąskiej wizji: bądź to ciasnego patriotyzmu, bądź też naiwnego kosmopolityzmu. Dobrze, że mamy mnóstwo świadków tego, że na krzyżu mądrego patriotyzmu można wytrzymać - i wygrać. W obecnym numerze "Pastores" przywołujemy w tym kontekście postacie bł. Jana Pawła II, bł. Jerzego Matulewicza oraz chorwackiego kandydata na ołtarze, ks. Miroslava Bulešića.
4. Próbę podsumowania tej wielowątkowej lekcji "patriotyzmu ukrzyżowanego" stanowi "Dekalog patrioty w sutannie" (ks. M. Cholewa) z propozycją konkretnego, zwięzłego vademecum człowieka Kościoła, który musi umieć pogodzić w swoim życiu i posłudze podwójną lojalność: wobec dobra wspólnego swojej ziemskiej ojczyzny i wobec misji pasterskiej, a horyzontem ostatecznym tejże jest Państwo Boże. Jeśli zauważamy, że polska współczesność wcale nam tej komunii patriotyzmów nie ułatwia, to jednocześnie warto pamiętać, że dekalog duszpasterza-patrioty pozostanie zawsze scenariuszem drogi krzyżowej. Oby podobnej do drogi Mistrza.1

ks. Wojciech Bartkowicz


1 W całym numerze stosujemy następujące skróty: BOK - Biblioteka Ojców Koś­cioła; DCE - Benedykt XVI, encyklika Deus caritas est; KKK - Katechizm Kościo­ła Katolickiego; KPK - Kodeks Prawa Kanonicznego; LE - Jan Paweł II, encyklika Laborem exercens; NMI - Jan Paweł II, list Novo millennio ineunte; OŻ - Ojcowie Żywi; PaG - Jan Paweł II, adhortacja Pastores gregis; PSP - Pisma Starochrześcijańskich Pisarzy; SaC - Benedykt XVI, adhortacja Sacramentum caritatis; VD - Benedykt XVI, adhortacja Verbum Domini; ŹMT - Źródła Myśli Teologicznej.

Pastores poleca