BR. PATRICK

(...) Według mnicha Elreda przyjaźń duchowa jest najpierw przyjaźnią, czyli „jednomyślnością we wszystkich sprawach boskich i ludzkich, której towarzyszy życzliwość i przywiązanie”. Tym jednak, co ją cechuje i zmienia jej perspektywę, jest fakt, że jest ona duchowa. Co to znaczy? To, że ta przyjaźń „bierze swój początek w Chrystusie, trwa zgodnie z wolą Chrystusa i w Chrystusie osiąga swój cel i pożytek” (I,8). Na tym polega jej nowość. To Ktoś Inny, Chrystus, jest źródłem tego uczucia, koryguje je i w końcu przenosi w siebie: „Przyjaciel, który łączy się z drugim przyjacielem w duchu Chrystusa, staje się wraz z nim jednym sercem i jedną duszą, a wznosząc się tak po stopniach miłości aż do przyjaźni z Chrystusem, staje się wraz z nim jednym duchem w jednym pocałunku” (II,21). „Jestem przekonany, że prawdziwa przyjaźń nie może istnieć pomiędzy tymi, którzy żyją bez Chrystusa” (I,16). „Wiadomo bowiem, że Cyceron nie znał mocy prawdziwej przyjaźni, ponieważ w ogóle nie znał jej początku i kresu, to znaczy Chrystusa” (I,8).

Przyjaźń duchowa nie jest przyjaźnią naturalną, błogosławioną i pobożną dlatego, że przyjaciele są pobożni i nieco zakonserwowani pobożnymi praktykami. Istnieje ona jedynie przez Chrystusa i w Nim. Innymi słowy, zależy od Niego, nie istnieje bez Niego. To On ma nad nią władzę i panowanie. (...)

Pastores poleca