Autor już na początku, w Przedmowie, wyjaśnia, że w swojej książce chce „zobrazować autentyczne człowieczeństwo Jezusa z Nazaretu”. Czyni to, „uwydatniając Jego specyficzne ludzkie rysy (...) cechy, które w pełni znamionują Go jako jednego z nas”. Dominikanin umiejętnie prowadzi swoją refleksję, na każdej stronie lektury ukazując prawdę, że „Jezus jest Bożym wezwaniem i wyzwaniem skierowanym do nas”.

Wezwaniem, które może zostać przez nas przyjęte i realizowane lub odrzucone. „Królestwo Boga może się stać rzeczywistością wyłącznie dzięki naszemu nawróceniu się całym sercem”, bo na ziemi realizuje się ono właśnie w sercach ludzi oddanych Bogu bez reszty, czyli na wzór Jezusa posłusznego woli Ojca. Cytując Johna P. Meiera, autor zgadza się z nim i udowadnia, że „Jezus był człowiekiem i Żydem swojej epoki”. W interesujący sposób przedstawia chociażby Jego podejście do własności i związanej z tym kwestii ubóstwa. Podejście tym bardziej niezwykłe, że przecież Jezus był rzemieślnikiem, a właściwie typem wiejskiego majstra pochodzącym z rolniczego, biednego Nazaretu. W czasach i kulturze uważających bogactwo i pomyślność życiową za znak przychylności Boga Jezus głosił, że to nie bogaci i ludzie sukcesu, lecz właśnie ubodzy, sponiewierani, najmniejsi są błogosławionymi, szczęśliwymi w oczach Boga. Harrington czyni postać Człowieka z Nazaretu niezwykle czytelną w odbiorze. Pomaga w tym ciekawe przedstawienie szerokiego kontekstu i pisanie bez niepotrzebnej górnolotności, która może przeszkadzać w poznawaniu Jezusa i Jego orędzia. Autor jest tego świadomy i zauważa ponadto, że nawet religijność może prowadzić do odejścia od Boga i zbawienia. Taka była przecież droga faryzeuszy czy uczonych w Piśmie, których zdecydowana większość, pomimo niezaprzeczalnej religijności, nie była w stanie przyjąć osoby i dzieła Jezusa z Nazaretu. Zbawienie nie zamyka się w granicach praktyk religijnych, „musi docierać do życia istot ludzkich i obejmować każdy jego aspekt”. Chodzi o takie życie, by w wolności kierować się prawdą i rozwijać w sobie obraz, na jaki zostaliśmy stworzeni. Po grzechu pierworodnym nie jest to łatwe, ale „Jezus nie proponuje łatwych rozwiązań”.

 

ank

Pastores poleca