Brant Pitre, znany polskim czytelnikom jako autor bestsellera Jezus i żydowskie korzenie Eucharystii, stawia sobie w badaniach biblijnych ambitny cel: próbuje dotrzeć do korzeni wiary, aby zrozumieć, co różne jej aspekty musiały znaczyć dla pierwszych wierzących, czyli dla starożytnych Żydów. Korzysta z dogłębnej znajomości nie tylko Starego i Nowego Testamentu, ale także innych tekstów źródłowych, zwłaszcza starożytnych pism żydowskich, które często rzucają zaskakujące światło na treści, zdawałoby się, doskonale nam znane.


Tak też jest w przypadku jego książki o Maryi, która odsłania głębię biblijnego przekazu na temat Matki Mesjasza, dowodząc, że wiele elementów katolickiej tradycji maryjnej ma podstawy w Biblii i kulturze żydowskiej. Pitre, który jako dziecko miał gorące nabożeństwo do Dziewicy Maryi, ożenił się z baptystką i pod jej wpływem uznał, że katolicki kult Najświętszej Maryi Panny ma wiele elementów sprzecznych z chrześcijaństwem. Dopiero odkrywanie ścisłej więzi tego, co Kościół mówi o Maryi, z biblijną i pozabiblijną tradycją żydowską i z najstarszymi źródłami chrześcijaństwa pomogło mu na nowo docenić Matkę Bożą i Jej miejsce w planie zbawienia. „Wbrew temu, co sądzą niektórzy – pisze Pitre – Kościół katolicki nie przejął swojej nauki o Maryi z wierzeń pogańskich. Zaczerpnął ją z judaizmu” . Na przykład tytuł „Królowa nieba”, który protestanci uznają za dowód bałwochwalstwa (oddawanie czci „królowej nieba” w Księdze Jeremiasza potępione jest jako kult pogański), wywodzi się od roli królowej matki w starożytnym Izraelu: „Królowa matka (hebr. gewira) zajmowała drugie, zaraz po królu, miejsce w państwie. Przysługiwał jej zaszczyt zasiadania na tronie i była najważniejszą pośredniczką między poddanymi a królem”. Nowa książka Pitre’a, podobnie jak poprzednia, stanowi zapis pewnej duchowej podróży, co znakomicie ułatwia lekturę i sprawia, że zamiast suchego teologicznego wywodu otrzymujemy przejmujący zapis odkryć, których autor dokonywał na swojej drodze. Dzięki jego badaniom poznajemy oblicza Maryi – jest Ona nową Ewą, odnalezioną Arką Przymierza, prawdziwą Królową nieba i ziemi. Odkrywamy biblijne dowody stałego dziewictwa Maryi i tego, że Jezus był Jej jedynym Synem. Przekonujemy się, że pozbawione bólu „cudowne narodziny” w Betlejem znalazły swoje dopełnienie pod krzyżem, gdzie Maryja doświadczyła „bólów porodowych Mesjasza”, zwiastujących nadejście królestwa Bożego, i że były one „znakiem, który miał wskazywać na jeszcze cudowniejsze wyjście zmartwychwstałego Jezusa z grobu!”. Bardzo ciekawy wątek stanowi porównanie Maryi do Racheli. Jak Izraelici uważali, że Rachela (która doświadczyła bardzo bolesnego porodu i zmarła, wydając na świat Beniamina) wstawia się za wszystkimi dziećmi swego narodu, tak chrześcijanie uznają Maryję (która „w sposób duchowy «rodzi» swojego drugiego syna – umiłowanego ucznia – przez wewnętrzne cierpienia i «konanie» pod krzyżem”) za duchową Matkę całego Kościoła i najpotężniejszą orędowniczkę. „Skoro Bóg słucha lamentu Racheli, matki Jego umiłowanego ludu, Izraela, to z pewnością słucha także lamentu Maryi, Bolesnej Matki Jego jedynego Syna i duchowej Matki wszystkich uczniów Jezusa.” Nie tylko warstwa poznawcza stanowi mocną stronę tej książki. Jest ona także przekonującą katechezą, która ożywia naszą wiarę.

ms

Pastores poleca