Medialne newsy o głodzie w Jemenie, o zamachach samozwańczego państwa islamskiego ISIS, o niekończącej się wojnie w Syrii czy Iraku, dochodzące do nas przez ostatnie lata niemal codziennie, sprawiły, że przyzwyczailiśmy się do nich i podświadomie ignorujemy ludzką tragedię rozgrywającą się aktualnie na Środkowym Wschodzie.
Słaba znajomość historii tego regionu i dominującej tam obcej nam religii przyczynia się jeszcze bardziej do obojętności na los ludności zamieszkującej dorzecze Tygrysu i Eufratu, mityczną Dolinę Niniwy, która – jak przed wiekami, tak i dzisiaj – odgrywa ciągle olbrzymią rolę w dziejach społeczeństw, państw i wierzeń, w tym również wiary Starego i Nowego Przymierza. Z tym większym uznaniem trzeba przyjąć najnowszy dokument filmowy „Święci z Doliny Niniwy” znanego dziennikarza śledczego, Witolda Gadowskiego, który z wrodzoną wrażliwością zajął się tym razem życiem chrześcijan i jazydów, zasiedlających tereny północnego Iraku. Historycznie rzecz biorąc, w położonym między Tygrysem i Eufratem Iraku tkwią korzenie ludzkości i wielu religii, gdyż jest to kraina Sumerów, Babilończyków i Asyryjczyków, gdzie wynaleziono pismo, prawo i sztukę. Tu narodziły się pierwsze miasta, zbudowano pierwsze świątynie, powstały pierwsze władze cywilne i religijne. To część starożytnej Mezopotamii, kolebki cywilizacji i ziemi Abrahama, ojca wiary dla Żydów, chrześcijan i muzułmanów. To także kraj, w którym działali prorocy Ezechiel, Daniel i Nahum, gdzie znajduje się starożytna Niniwa – miasto, w którym przepowiadał prorok Jonasz i ewangelizował św. Tomasz Apostoł oraz jego dwóch uczniów: Addaj i Mari. (…)
„Święci z Doliny Niniwy”, reż. Witold Gadowski, film dokumentalny, Polska 2020.
Więcej przeczytasz w najnowszym numerze kwartalnika PASTORES 90 (1) Zima 2021.