Drodzy Czytelnicy!

Katolicy w Polsce szukają pogłębienia swojej wiary i tym należy tłumaczyć niesłabnące od lat zainteresowanie rekolekcjami zamkniętymi dla małych grup, zapotrzebowanie na indywidualne towarzyszenie duchowe, liczny udział w ruchach kościelnych. Na co dzień praktykują oni swoją wiarę po prostu we wspólnocie parafialnej. Na ile sama parafia powinna odpowiadać na tę potrzebę głębszej duchowości i wprowadzać w modlitwę? A może ma wprost tę potrzebę osobistej więzi z Bogiem budzić? Kiedy jest to realnie możliwe?

1. Pierwszą kwestią, o którą należy zadbać w parafii, jest przestrzeń do słuchania słowa Bożego i celebracji sakramentów, a szczególnie celebracji Eucharystii (ks. J. Górzyński), ponieważ jednym z zasadniczych zadań, wobec których stajemy jako duszpasterze, jest prowadzenie ludzi drogą wiary. Chodzi o znalezienie właściwego języka budownictwa, architektury, ikonografii, który otwierałby nas na Chrystusa wpisanego w każdą świątynię (ks. bp J. B. Szlaga). Nie wystarczy jednak sama przestrzeń, należy ją jeszcze właściwie zagospodarować – trzeba osobistego zaangażowania księdza i niespiesznej celebracji (ks. bp W. Depo).

Na pełniejsze odkrycie zasługuje muzyka stanowiąca integralną część liturgii (ks. R. Tyrała). Istnieje także, poza Eucharystią, wiele nabożeństw, które – gdy zostaną odnowione – będą mogły stawać się swoistą szkołą modlitwy i duchowości (M. Kotyński CSsR). Uzupełniać ją też mogą stare-nowe formy karmienia się słowem Bożym, jak choćby lectio divina, praktykowana również w parafii (R. Kempiak SDB).

Wszelkie formy duszpasterzowania mają jednak opierać się na ciągłej ewangelizacji, aby na nowo budzić w parafianach wiarę osobiście przeżywaną, co niekoniecznie doceniają wszyscy duszpasterze bardzo zaabsorbowani udzielaniem sakramentów. Wspólnotę parafialną buduje słowo Boże, które powinno być głoszone w każdych, nawet najtrudniejszych warunkach (D. Cichor OSPPE). Warto uczyć się na błędach innych i czerpać z duszpasterskich rozwiązań przyjętych w krajach, które wcześniej doświadczyły kryzysu związanego z procesem laicyzacji w Europie (P. Liszka CMF, ks. A. Żuk). Konkretnym wsparciem dla ożywienia życia duchowego w parafii może być istnienie grup modlitewnych czy formacyjnych. Wymaga to od duszpasterzy podjęcia trudu odpowiedzialności za ich kościelny charakter (ks. W. Nowacki).

2. Modlitwy mamy uczyć się od samego Jezusa (ks. S. Haręzga), a także od ludzi świętych, którzy sami byli w Jego szkole. Pomocni w tym względzie są również współcześni nam świadkowie wiary i kontemplacji (s. Anita FSK, br. Moris). Jej przewodnikiem może być też dla nas setnik na Kalwarii (ks. bp L. A. G. Tagle). Ta nauka wiary i modlitwy nie dokonuje się jednak bez trudu i zmagania (H. Dziadosz SJ), czasami można się nawet w tym pogubić (M. Kożuch SJ). Jednak sam Pan, który zawsze jest wierny, o nas walczy, byśmy mogli wracać na drogę wspólnoty z Nim i z Kościołem. Wspierani Jego mocą, możemy odnajdywać radość kapłańskiego życia i posługiwania.

Jeśli duszpasterz osobiście będzie podejmował trud modlitwy i podążania za Panem, to istnieje duża szansa, iż okaże się prawdziwym przewodnikiem na tej drodze wobec parafian, którym służy.

 

ks. Mirosław Cholewa

redaktor naczelny

 

Pastores poleca