Światło i ciemność są dwiema rzeczywistościami fizycznymi, do których zwykle się odwołujemy, by symbolicznie wyrazić dobro i zło. W świecie, w którym żyjemy, gdzie wzrasta liczba pojawiających się kon­fliktów, a wraz z nimi prób pojednania, wydaje się, że dobro i zło ze so­bą współistnieją i jakby się równoważą. Dlatego też myśl współczesna jest nośnikiem poglądu, zgodnie z którym dobro i zło to dwie jednostki by­towe, dwie siły, dwa równe sobie bóstwa. Zarazem jakby nie widać możliwości przełamania tej dwubiegunowości.
Nie taka jednak jest wizja biblijna. Jeśli istota ludzka rodzi się naznaczona ciemnościami grzechu, to kierunek ma wyznaczony - jako zraniona grzechem pierworodnym wezwana jest do światła, do życia jako dzie­cko światłości. Opowiadanie o niewidomym Bartymeuszu (Mk 10,46-52) dobitnie przypomina o owym przejściu z ciemności do światła. Istnieje tu jakieś "przedtem" i "potem". Nie ma sytuacji dwuznacznej. Udajmy się więc w drogę do Jerycha, by spotkać tego żebraka, który stał się uczniem. (...)

BR. THÉOPHANE

Pastores poleca