Od Redakcji
Od Redakcji

Artykuły
KRZYSZTOF WONS SDS, Synowie gromu są w nas
MICHAŁ ZIOŁO OCSO, Samotność krótkodystansowca
EUGENIUSZ ZARZECZNY MIC, Celibat – dar i szansa
MACIEJ ZACHARA MIC, Liturgiczne „my” i liturgiczne „ja”
BP PIOTR TURZYŃSKI, Augustyn – nawrócenie myśli i serca
MARTA ŁYSEK, Księża w mediach społecznościowych

Nasza rozmowa
Antropologia adekwatna, Z KS. ROBERTEM SKRZYPCZAKIEM, teologiem, wykładowcą na fakultecie teologicznym Marcianum w Wenecji i Akademii Katolickiej w Warszawie, rekolekcjonistą, autorem wielu książek, rozmawia Marcin Walczak
Parafia marzeń, Z KS. KRZYSZTOFEM KAWCZYŃSKIM, proboszczem parafii pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Nottingham w Wielkiej Brytanii, rozmawia Marcin Walczak

Nasza modlitwa
ANDRZEJ JEROMINEK MIC, Prorok Eliasz – od samozachwytu do służby Pańskiej
GRZEGORZ GINTER SJ, Droga patriarchy Jakuba
AGNIESZKA KURYŚ, Bł. Maria Eugeniusz OCD o prostocie modlitwy

Z życia Kościoła
TOMASZ SEKULSKI MIC, Czy żyję po bratersku?
KS. GRZEGORZ STRZELCZYK, Świeccy: uwagi o współpracy
BP ERIK VARDEN OCSO, Synodalność i świętość

Pytania i odpowiedzi
PIOTR KIENIEWICZ MIC, Homiletyczna osobliwość, czyli kazanie od AI

Świadectwa
Panie, użyj Twojego kija i Twojej laski - SYLWESTER SZEFER
Młodzi na Progu - MAGDALENA KORDECZKA
Szlifowanie małżeńskiego diamentu - EDYTA I DOMINIK
Zawsze znajdowałem jakieś wymówki - KS. PAWEŁ
Nazywają nas matkami wiary - S. WERONIKA SAKOWSKA SAC

Lektury
KS. STANISŁAW HARĘZGA, O umiłowaniu Pisma Świętego, Bonus Liber, Rzeszów 2023, ss. 96.
G. K. CHESTERTON, Święty Tomasz z Akwinu, tłum. Magda Sobolewska, Fundacja PRODOTEO, Warszawa 2024, ss. 176.
KRZYSZTOF WONS SDS, Miłosierdzie Wcielone. „Lectio divina” z Siostrą Faustyną, Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2021, ss. 520.
JON FOSSE, Drugie imię. Septologia I-II, tłum. Iwona Zimnicka, Wydawnictwo ArtRage, Warszawa 2023, ss. 292.
PAWEŁ MILCAREK, Otwarte okna. Szkice z kultury humanizmu katolickiego, Wydawnictwo Dębogóra, Dębogóra 2022, ss. 768.
PITIRM A. SOROKIN, Amerykańska rewolucja seksualna, tłum. Marcin Masny, Wydawnictwo Wektory, Wrocław 2020, ss. 160.

Kultura
AGNIESZKA KURYŚ, Twórcza wdzięczność

Drodzy Czytelnicy!

Żyjemy w czasach antropologicznego zamętu, którego skutkiem – zwłaszcza w krajach bogatego Zachodu – jest epidemia indywidualizmu. Jej ofiarami bywają również uczniowie Chrystusa, a wśród nich nierzadko (a może nawet częściej niż inni) – księża.

Jezus znał ich na wylot. Nie potrzebował Mu o nich nikt mówić. Wiedział, co się kryje w człowieku (J 2,24-25). Nazwał ich „Boanerges” – „synowie gromu”. Właśnie takich, a nie innych za- prosił do grona Dwunastu: porywczych, ulegających emocjom, łatwo wpadających w gniew, potrafiących prowokować kłótnie, zazdrościć, rywalizować, gromić, gotowych karać ogniem. Dobrze wiedział, że za ich ognistym temperamentem i gwałtownymi reakcjami kryje się potencjał gorliwości i żarliwości, gorejące ognisko Bożych pragnień, stwórczy zamiar Ojca.

Brzmi to wcale nieźle, bo jest jednocześnie i aluzją do Pawłowego biegu „ku nagrodzie, do jakiej Bóg wzywa w górę, w Chrystusie Jezusie” (Flp 3,14), i nawiązaniem do sławnego niegdyś filmu „Samotność długodystansowca” w reżyserii Tony’ego Richardsona. Dla postronnego a bystrego obserwatora tytuł tego artykułu, w zamyśle obrazujący pewien specyficzny styl w pełnieniu kapłańskiej posługi, może wydać się jednak nietrafiony i nieco arbitralny.

„«Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać?» Jezus jednak, świadom tego, że uczniowie Jego na to szemrali, rzekł do nich: «To was gorszy? A gdy ujrzycie Syna Człowieczego wstępującego tam, gdzie był przedtem? To Duch daje życie; ciało na nic się nie zda. Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i są życiem. Lecz pośród was są tacy, którzy nie wierzą». Jezus bowiem od początku wiedział, którzy nie wierzą, i kto ma Go wydać. Rzekł więc: «Oto dlaczego wam powiedziałem: Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli nie zostało mu to dane przez Ojca». Od tego czasu wielu uczniów Jego odeszło i już z Nim nie chodziło. Rzekł więc Jezus do Dwunastu: «Czyż i wy chcecie odejść?». Odpowiedział Mu Szymon Piotr: «Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. A myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś Świętym Bożym»” (J 6,60-69).

W latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku w pewnym zachodnioeuropejskim kraju grupa studentów kursu doktoranckiego jednej z katolickich uczelni miała swój zjazd akademicki. W programie zjazdu była również celebracja Mszy świętej; była to dość liczna koncelebra, a przewodniczył jeden z księży studentów. Ku zaskoczeniu wielu osób duchowny ten nie użył żadnej z modlitw eucharystycznych podanych w mszale – zamiast tego wygłosił „modlitwę eucharystyczną” całkowicie własnego pomysłu.

Filozof, teolog, mistyk, poeta, błyskotliwy mówca, kaznodzieja, wyśmienity polemista, pisarz, biskup i duszpasterz, skomplikowana i zarazem głęboka osobowość... Wszystkie te cechy św. Augustyna z Hippony wzajemnie się uzupełniają i czynią z niego – jak zauważył papież Pius XI w encyklice Ad salutem humani generis – człowieka, z którym nikt albo tylko nieliczni od początków ludzkości aż do dziś mogą się porównać.

Co daje obecność księży w mediach społecznościowych? Czy wpis na Facebooku albo wideo na TikToku może kogoś nawrócić? Czy migawki z codziennego życia księdza mogą zmienić czyjeś spojrzenie na Kościół, Boga, wiarę? Czy duchownym łatwiej zgorszyć czy zbudować innych zdjęciem wrzuconym spontanicznie na Instagrama?

„Powstał Eliasz, prorok jak ogień, a słowo jego płonęło jak pochodnia” (Syr 48,1). Tymi słowami autor natchniony charakteryzuje wyjątkową postać proroka Eliasza, którego przewodnią cechą życia poświęconego Bogu była żarliwa gorliwość o Jego chwałę.

Spotkamy się dzisiaj z biblijnym Jakubem. Od jego zmienionego imienia bierze nazwę cały naród – Izrael. Kim był ten człowiek, jaką drogę przeszedł i kim ostatecznie się stał, że stoi u początków narodu wybranego? Spróbujmy potowarzyszyć Jakubowi w tej drodze, która jest podróżą od chłopca do mężczyzny, od ucieczki przed bratem do powrotu do niego, od człowieka, który tak naprawdę nie wie, kim jest, do człowieka w pełni świadomego siebie.

„Chcę widzieć Boga” – te słowa Teresy od Jezusa, wypowiedziane, gdy była siedmioletnim dzieckiem, gotowym nawet umrzeć, byleby tylko ujrzeć Boga, stały się myślą przewodnią całego życia bł. o. Marii Eugeniusza od Dzieciątka Jezus OCD (Henryka Grialou, 1894-1967).

„Drodzy współbracia w kapłaństwie!” – takimi słowami bardzo często witani są przez głównego celebransa lub kaznodzieję duchowni uczestniczący w liturgii czy w uroczystościach kościelnych. Można by odnieść wrażenie, że to tylko swego rodzaju kurtuazja albo forma grzecznościowa o nieco ekskluzywistycznym zabarwieniu. Tymczasem zwrot ten odnosi się do więzi braterskich między tymi, którzy przyjęli sakrament święceń.

Im bardziej zakładamy, że parafia ma być dynamiczna ewangelizacyjnie, zdolna do głoszenia Chrystusa oraz do towarzyszenia w drodze do dojrzałości tym, którzy uwierzyli, by sami mogli stać się świadkami wiary, tym bardziej przekonujemy się, że taka wizja zależy od zdrowego współdziałania między pasterzami i świeckimi. Warto zatem przyjrzeć się niektórym newralgicznym obszarom tej współpracy.

W kwietniu 2023 roku miałem zaszczyt przemawiać do Kapituły Generalnej Benedyktyńskiej Kongregacji Solesmes. Zgromadzeni poprosili mnie o refleksję na temat synodalności i świętości. Z początku wprawiło mnie to w zakłopotanie. Nie myślałem wcześniej o synodalności w kategoriach świętości.

Czy teraz ChatGPT będzie pisał dla księży homilie? Jak oprzeć się tej pokusie? Jak działać?

(…) Do szpitala trafiłem we wtorek i w tym samym dniu przyszedł szafarz z Komunią świętą. Myślałem, że będę mógł przyjmować Jezusa w Eucharystii codziennie, jednak w środę, w dniu operacji, szafarza nie było; podobnie w czwartek, piątek i w kolejnych dniach. Myślałem, że w niedzielę na pewno przyjdzie. Nie przyszedł.

(…) „Młodzi na Progu” to coś więcej niż program. To stałe dbanie o drugiego. Wyróżnia je mocny związek z parafią. Zaangażowani są duszpasterze, katecheci, rodzice, kandydaci do bierzmowania, grupy młodzieżowe i inne grupy parafialne. Ważną rolę mają tu do spełnienia rodzice, gdyż to oni poświęcają najwięcej czasu młodym. Dlatego przygotowane są specjalne spotkania dla nich, aby również oni mogli wzrastać w wierze.

Ponad 13 lat temu skierowaliśmy do najbliższych zaproszenie na ślub z wybranym przez nas cytatem „Dotąd dwoje, lecz jeszcze nie jedno, odtąd jedno, chociaż nadal dwoje”, zaczerpniętym ze sztuki Przed sklepem jubilera Karola Wojtyły. Czuliśmy, że za tymi słowami ukryta jest ważna prawda, choć w tamtym momencie była to dla nas jedynie przestrzeń teorii. Dziś widzimy wyraźniej, co oznacza i z czym się wiąże to „chociaż nadal dwoje”.

Wracam do pokoju po 20. trasie kolędowej. Jest godz. 19.00, a ja od 6.00 na nogach. W telefonie 40 nieodczytanych wiadomości i kilka nieodebranych telefonów. Przez ostatnie dwa miesiące, od kiedy zaczęły się roraty i kolęda, orszaki trzech króli, nie było dnia wolnego. Do tego świąteczne kazania, katecheza w szkole, odwiedziny chorych – wszyscy czekają na dobre słowo, na pociechę. Wielu ludzi jest totalnie zagubionych, szukają oparcia, jasnych odpowiedzi, których nie znajdują. Staram się umocnić ich wiarę, dać nadzieję, sam jednak wracam do pokoju totalnie wykończony.

(…) W Afryce pracuję od 1986 roku. Wyjechałam z Polski, gdy miałam 31 lat. Przez pierwszych 10 lat pracowałam w Rwandzie, w Gikondo. Potem przez 10 lat w Demokratycznej Republice Konga, w Północnym Kiwu – 7 lat w Rutshuru, gdzie co chwilę wybuchają walki, i w Keshero na przedmieściach Gomy. A od 17 lat pracuję w Kamerunie.

Ks. Stanisław Haręzga, znany biblista i rekolekcjonista, postanowił na 50. rocznicę przyjęcia sakramentu święceń, zamiast okolicznościowego obrazka, opublikować przewodnik o czytaniu Biblii i słuchaniu słowa Bożego. Opracowanie jest niewielkich rozmiarów i to stanowi jedną z jego zalet.

Szkic Chestertona o Akwinacie to pozycja klasyczna. Ta niewielka książeczka, o której Étienne Gilson powiedział, że jest „najlepszą, jaką kiedykolwiek napisano o św. Tomaszu”, trafia do rąk polskich czytelników w nowym tłumaczeniu, uzupełniona o nowe, niedawno odnalezione fragmenty, w czasie kilku okrągłych jubileuszów związanych ze św. Tomaszem i tuż przed 150. rocznicą urodzin Chestertona.

Bóg miłosierny „sam stał się Ciałem, Słowem Wcielonym, Słowem Miłosierdzia Wcielonego, Miłosierdziem Wcielonym!”. Tę obecną w całym Piśmie Świętym prawdę mamy nieustannie zgłębiać, gdyż nasza wiara jest na tyle żywa, na ile żywe jest w nas doświadczenie Bożego miłosierdzia. Znakomitym, praktycznym przewodnikiem w jej odkrywaniu i przeżywaniu jest książka „Lectio divina” z Siostrą Faustyną.

Współcześnie Nagroda Nobla w dziedzinie literatury kojarzy się z preferencją dla światopoglądu liberalnego czy lewicowego oraz z niechęcią wobec dzieł nawiązujących do chrześcijaństwa czy tworzonych w jego kontekście. Dlatego dla wielu niemałym szokiem był Nobel z 2023 roku, który przypadł w udziale katolikowi, w dodatku mocno zaznaczającemu w swojej twórczości wątek religijny. Jon Fosse to nie tylko pisarz-katolik, ale też pisarz katolicki, jeśli rozumiemy przez to kogoś, kto inspiracji do twórczości literackiej szuka w wierze i czyni z niej istotny wymiar swojego przekazu.

W gąszczu gorących debat toczonych w dzisiejszym świecie, ale i wewnątrz Kościoła często na dalszy plan schodzi perspektywa pogłębiona, spokojna i uwzględniająca dorobek minionych wieków. Rzetelny namysł oraz dialog z dziełami i myślicielami poprzedzającymi nas w dziejach przegrywają z publicystyczną walką, pełną uproszczeń i uciekającą się nieraz do banałów. Dlatego na wagę złota są ci ludzie, którzy uczą nas patrzenia ze zdrowym dystansem na bieżące spory, pokazując, że wiele możemy zyskać poprzez sięgnięcie do wielkich tekstów naszej tradycji i przez pogłębioną refleksję nad sprawami najwyższej rangi.

Narzekanie na seksualizację przestrzeni publicznej, na postępujący upadek obyczajów i na złowrogie skutki rewolucji seksualnej staje się czasem nudne i karkołomne. Nikt nie odwróci biegu rzeki, niektóre sprawy wydają się już nie do zmiany. Co więcej, dobrze jest pilnować, by nie wpaść w tanie moralizatorstwo czy w purytańską obłudę. Wszystko to jednak nie zmienia faktu, że rewolucja seksualna naprawdę wprowadziła wiele zła w życie człowieka i społeczeństwa, a współczesne zagubienie w sferze seksualnej okazuje się po prostu destrukcyjne, zwłaszcza dla ludzi młodych. Kościół, choć nie może być zafiksowany na tym problemie, nie może też go lekceważyć czy pomijać.

Kiedy w czerwcu 1948 roku, po dwóch latach studiów na Papieskim Uniwersytecie św. Tomasza z Akwinu (Angelicum) młody ksiądz z Polski, Karol Wojtyła, bronił pracę doktorską Doctrina de fide apud S. Ioannem a Cruce (Świętego Jana od Krzyża nauka o wierze) w auli nr 11, nikt nie przypuszczał, że 80 lat później w tejże auli będą odbywać się zajęcia Instytutu Kultury św. Jana Pawła II.

Pastores poleca